niedziela, 21 października 2012

Od Bernarda


Byłem na terenie mocno odludnionym. Byłem tylko ja, jakaś wilczyca i... MROCZNY KOSIARZ. Zdziwiłem się, ale podbiegłem do niej. Ona się na mnie rzuciła. Straciłem przytomność. Obudziłem się w jakieś jaskini. Gdy wilczyca była bliżej zobaczyłem jaka jest piękna. Przy niej stała inna postawna wilczyca.
- Chcesz dołączyć do mojej watahy?- Spytała.
- Jasne!
- Przepraszam bardzo, myślałam że to jakiś człowiek przebrany za wilka...- Powiedziała owa piękność. Obraziłem się ale nadal ją kochałem.
- Jestem Niquista.
- Bernard, ale mów mi Bern.

<Niquista, dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz