Nie wiedziałam co robić więc postanowiłam obejrzeć tereny watahy.
Kiedy już wszystko zwiedziłam podbiegłam nad wodospad. Usiadłam na
trawie. Nie znałam za dużo osób z watahy. Miło by było z kimś
porozmawiać...
Rozejrzałam się, nikogo nie zauważyłam. Położyłam głowę na trawie i
powoli zamknęłam powieki pogrążając się w myślach. Szum wody mnie
uspokajał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz