środa, 31 października 2012

Od Valixy,Mystery i Tsume

(Od Valixy)
Wszystko jest teraz takie ciężkie...Ta wojna, była już dawno temu, zniszczyła wszystko. Teraz ja, mimo, że jestem bardzo dobrą wojowniczką i dobrze radzę sobie na polowaniach, bez dachu nad głową, muszę przeżyć z dwójką szczeniąt. Pytanie: jak? Im brakuje matki, którą nigdy dla nich będę. A najgorsze jest to, że ich matkę pamiętam jakby przez mgłę.
- Ciociu...- marudziła Mystery. - Łapy mnie bolą! Długo tak jeszcze będziemmy chodzić?
- Eh...- westchnęłam. - Chodź na grzbiet. - usiadłam, a mała wdrapała mi się na grzbiet mocno trzymając mojej sierści.
- A ja? - Tsume zrobił się zazdrosny.
- O matko...Ty też właź. - i ponownie usiadłam, a mały wdrapal się i usiadł za siostrą.

(Od Mystery)
Ten mój brat jest okropny! Ja weszłam, to on też musiał! A niby jest taki wytrzymały! Ta, chyba przy waderach. Ale no cóż, to ja byłam na przodzie, czyli na lepszym miejscu. Ciocia była bardzo fajna, ale tęsknie za mamą. Pamiętam jej fioletowe futerko i zielone oczy...Zawsze mnie przytulała, była taka miła...A ciocia czasem na mnie krzyczy.
- Przesuń się. - szturchnął mnie Tsume.
- Marzenie...Siedzisz na tyle? To siedź! - odparłam.
- Ciociu...

(Od Tsume)
Mystery jest nieznośna! Ona zawsze musi mieć lepiej! To nie sprawiedliwe.
- Ciszej, na prawdę, jestem wykończona. - odpowiedziała ciocia.
- Ha! Widzisz! - uśmiechnęła się siostra.
- A se siedź. Mi przypadło być mężczyzną, a o kobiety trzeba dbać...- powiedziałem dumnym tonem.
- Mężczyzną? Chyba szczeniakiem.
- Cicho bądź! - ona nigdy mnie nie doceniała.

(Od Valixy)
Ta podróż z dzieciakami była męcząca. Wydawało mi się, że idziemy wieczność. I jak na złość, tamci się jeszcze musieli kłócić. Ale co to? W oddali jakiś cień! To wilk! Nie mogę tracić czasu!
- Przepraszam! - krzyknęłam i ledwo co podbiegłam do wadery
- Tak? My się znamy? - zapytała.
- Nie...Chciałam zapytać, czy jest tu gdzieś jakieś stado, wataha?
- Ja jestem alfą w watasze. Mam na imię Melody.
- Ja Valixy, to Mystery, a to Tsume...- uśmiechnęłam się. - Czy możemy dołączyć?

<Melody, dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz