poniedziałek, 22 października 2012

Od Tonny'ego

'Trafiłem do lasu.Jak dobrze się orientuje Melo(tak wołano na samca alfę mojego poprzedniego stada) przestał mnie już gonić,ale mogą to być kolejne halucynacje tak jak jego partnerka która za mną "podążała".Wracając do lasu,milił bym się że wataha ta jest nie liczną,z uwagi na zaznaczony teren.Pamiętam to miejsce,ten zapach jak bym tu był jako nowo narodzone szczenię,tak jak bym się tu urodził i wychował,ale jednocześnie to jest mi zupełnie obce miejsce.'-Tak zakończył się wewnętrzny monolog Tonn'ego. Zauważył samice i samca byli to Melody i Shinigami. Tonny ukrył się za krzakami mając nadzieje że zostanie nie zauważony.Niestety nie poszczęściło mu się,Shinigami jak zawsze sprytny i waleczny wyczuł obcego samca i rzucił się na Tonnego. Ten zaś dzięki swojemu żywiołowi przebudził liany i złapał Shinigami'ego za kończyny.Potężny samiec próbował walczyć z żywiołem ale nic z tego. Tonny podszedł ostrożnie do silniejszego samca.
 T:Przepraszam,że jestem na nieswoim terenie, już się stąd wynoszę i nie musisz się martwic o zagrożenie.
 S:Nie jestem głupi umiem rozpoznać szpiega, czuć od ciebie inną watahę.
 T:Właśnie uciekałem od własnych braci...
 S:Rodzina cię zostawiła?
 T:Tak.Wygoniła.
 S:Dlaczego?
 T:Raczej to za długa historia.
 W tym momencie Melody poprosiła Shinigamiego 'na słowo'
 M:Jak mamy ci mówić?
 T:Tonny.
 M i S :Jeżeli chcesz to możesz iść na noc na nasze spokojniejsze tereny.
 T:Dziękuje za zaproszenie z chęcią pójdę.

 Melody i Shinigami zaprowadzili mnie do jaskiń,nie sądziłem że będą tak uprzejmi. Shinigami przydzielił mi własną grotę co mnie bardzo zdziwiło, że tak twardy osobnik może być tak uprzejmy.
 Później poznałem Bethan i Neli, bardzo miłe osóbki.
 Około godziny później, przydzielili mnie do Szpiegów. Moja historia w tym stadzie dopiero się zaczyna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz