Dzisiaj byłam smutna...Oczywiście cieszyłam się że dołączyłam do watahy
Melody jednak miałam koszmar..była tam moja siostra którą zabijają 4
ogromne wilki.Śniło mi się to co się naprawdę wydarzało opowiem wszystko
od początku:
Polowałam sobie z siostrą w lesie,upolowałam jednego ptaka a ona 3 (w
końcu byłam mała) usłyszałyśmy głosy tych wilków.Przestraszyłyśmy się
obie.Zaczęłyśmy uciekać co sił w łapach lecz ich było 4 a nas jakby 1,
okrążyli nas zaczęli warczeć i zbliżali się do nas coraz
bardziej.Zaatakowali moją siostrę mnie nie zauważyli moja siostra kazała
mi uciekać na początku nie chciałam jednak uciekłam,bo i mnie by zabili
schowałam się za skałą , za krzakami patrzyłam na jej śmierć łzy ciekły
mi po policzkach.Jej naszyjnik dalego poleciał nie zdołałam go
złapać...
Wtedy się obudziłam.Miałam wilgotne od łez policzki.Nie mogłam się otrząsnąć mam nadzieję że już mi się to nigdy nie przyśni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz