Widziałam tylko jego cień. Albo sam był cieniem. Oddychał pod wodą. To
wilk. Dziwnie znajomy. Dziękuję że mi pomogłeś.- Powiedziałam i go
pocałowałam(Już jako wilk)
- Ja nie mogę tego tak zostawić!- Powiedział.- Boję cię zostawić samą. Odprowadzić cię do domu?- Spytał.
- Dobrze.- Powiedziałam. Poszliśmy w stronę watahy. Czułam się przy nim bezpieczna.
- Prześpij się. Ja tymczasem przebadam teren.- Powiedział gdy doszliśmy
do mojej jaskini. Parę minut później zasnęłam. Miałam koszmar że jestem w
jaskini pod wodą. Mogłam oddychać. Widziałam tego wilka. Był cały
czarny, tylko miał zielone znamię na czole. Gdy już chciał mnie zabić, a
przypomniałam sobie że jestem nieśmiertelna, obudziłam się.
<Tony, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz