Po udanym dniu z Falixy poszłam na kolejną przechadzkę,nad jezioro bo mi
się chciało pić.Słuchałam sobie muzyki wychodząc z mojej jaskini,i
nuciłam:
"Pragnę przeżyć każdy dzień
i do końca wyśnić noce.
Mam tysiące własnych spraw,
ale w oczach strach!
Nagle w głowie alarm dzwoni,
pędzi tłum!
Biegnę w drugą stronę
nie wchodź tu!
Ratuj siebie sam,
wiem co robię spójrz.
To mój własny ogień." *
Nagle zobaczyłam jakąś dziurę,a w niej wilczycę.Układała sobie tam jakieś gałęzie i patyki.Szybko zapytałam:
-Kim jesteś?Co ty tu robisz?Czy my się znamy?
Wilczyca przystała i odpowiedziała:
Jestem Mellany.To twoja jaskinia,ta obok?
-No,w pewnym sensie moja.A te wszystkie jaskinie należą do stada Melody.
-Jakiej Melody?Myślałam że to opuszczone miejsce.
-Nie,nie jest.To są tereny Watahy Złotych Łez,czyli watahy Melody w skrócie mówiąc.Ale...Po co ty kopiesz tą dziurę?
-Żeby mieć gdzie mieszkać.
-Nie masz stada,co?
-No.Musiałam uciec z mojego.
-Czemu?
-Długa i zawiła historia.
-To zakop tę dziurę,i chodz ze mną.Zaprowadzę cię do Melody.
Poszłyśmy.
<Melody lub Mellany,dokończcie>
*Kto będzie znał wykonawcę i tytuł tej piosenki,niech napisze na PW,a ja
temu,kto odpowie pierwszy i odpowie DOBRZE,dam gratkę i Puszkę
Pandory(na wymianach za 1 Equus,nie znam innych sposobów):3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz