Szedłem
jak codziennie koło jeziora.Zdziwiła mnie jedna rzecz.Gdy zobaczyłem
odbicie w tafli wody zobaczyłem zupełnie innego wilka.Byłem
biało-czarny.Zaś oczy miałem żółte.
-To eee...ja?-zapytałem się sam siebie. -Tak.-powiedziała różowa wilczyca. -Kim jesteś? -Vivaldi.A ty? -Ashfur. -Wyglądasz nieco inaczej a tak w ogóle to jestem tu od niedawna. -Może Cię oprowadzić?
Vivaldi,dokończysz?<
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz