środa, 5 grudnia 2012

Od Saphiry-Z pamiętnika Saphiry Część 2/4

Podbiegłam do mamy i.....zaczęłam ją budzić.Po chwili moja matka się obudziła-Mamusiu ten wilk...zabił mojego tatusia-.Po chwili obudziło się moje rodzeństwo i reszta naszych poddanych.-Aljen coś się stało?-zapytał przyjaciel mojej mamy-Tak.....Serej nieżyje-powiedziała moja matka,po tych słowach przyjaciel mojej matki i reszta szłonków naszej watachy zamarli w bezróchu jak kamień.Moja matka wstała i wzięła mnie na grzbiet oraz moje rodzeństwo-Idziemy ale już!-powiedziała ze złością do reszty wilków-Erajen przekroczył ganicę,jak tylko go dorwę to go zabiję iii..będzie cierpiał tak jak mój ojciec-powiedziałam po cichu i przez zęby.Wędrowaliśmy tak przez 2 dni asz spotkaliśmy pewnego wilka-Ksalej potrzebujemy twojej pomocy-powiedziała moja matka.-Dobrze...chodźćcie za mną-powiedział Ksalej.Poszliśmy za nim a on zaprowadził nas do dużej jaskini,mieszkaliśmy tam 1 rok wtedy ja miałam 1,5 Roku a moje rodzeństwo 13 miesięcy.Ale sielanka została zakłócona przez Erajea który zaatakował nas w nocy moja matka powiedziała-Saphira,daję ci moją moc ale możesz jej użyć tylko raz.Weź ze sobą Meride i Kareleja
i uwarzaj na nich.Dobrze?
-Dobrze mamo-powiedziałam-Ale co będzie z tobą?-zapytałam mamę
-Sphira nic mi niebędzie a teraz uciekaj i to już!-I w tym momencie Erajel żócił się na moją matke a ona zaczęła z nim walczyć.-sphira co się dzieje?-zapytało moje rodzeństwo
-Nic się niedzieje a teraz wskakujcie mi na grzbiet-Powiedziałam,a gdy weszli mi na grzbiet zaczęłam biec biegłam i biegłam aż zapadła noc.Wiedziałam,żę muszę biec dalj ale byłam padnięta więc schowałm się z moim rodzeństwem w pniu drzewa.Niestety Erajel zaatakował nas i zabił moje rodzeństwo poczym chciał zrobić to samo ze mną ale ja się niedałam,uratowała mnie moc ofiarowana przez matke,aktywowałam ją zaklenciem-Mocy śmierci przybywaj!-usłyszałam wybuch a wkoło było pełna mgły.Gdy mgła się przeżadziła zobaczyłam umierającego Erajela i powiedziałam do niego -Ha ha ha,masz na co zasłóżyłeś śmieciu.To za moją rodzine i watache!-gdy to powiedziałam wbiłam kły w jego szyje,wtedy Erajel wyzionął ducha a ja odbiegłam z miejsca zdarzenia i tak zaczęła się moja tułaczka.

CD nastąpi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz