Ojejku!!!Po
raz pierwszy nie ukrywałam radości.On się mnie nie bał!On też jest
demonem!To nie znaczy że się w nim zakochałam po prostu ciesze się że
nie jestem jedynym"potworem".
- Dlaczego się tutaj zjawiłeś? - zagadnęłam z nudów. - To długa historia - odpowiedział niechętnie.- Zabiłem brata i wygnano mnie. To mi zaimponowało. - A co ty na to aby... - urwałam nagle i zrobiło mi się(o dziwo)głupio - Żeby co-nie odpuszczał . - Wyruszyć do lasu i narobić trochę zamieszania? - Chodzi ci o rzeź niewinnych futrzaków? - Coś w tym rodzaju. - A czemu nie!-odparł i pobiegliśmy w las.Po raz pierwszy w życiu ktoś akceptował mnie taką jaka jestem.I tak się teraz czułam.Czułam się sobą.Po naszej rzezi wpadliśmy do jeziora żeby zmyć krew i położyliśmy się na brzegu.Nagle Orion zauważył spadającą gwiazdę. - Chcę aby ta chwila trwała wiecznie - wypowiedział życzenie.Orion był całkiem fajnym kolegą.Ale potrafię wyczuwać nastrój i emocje innych wilków.A on czuje się jakby był w 7.niebie.No nic.Tylko interesowało mnie czemu Orion podczas przemiany nie odczuwa bólu.On już zdążył się odmienić a ja nadal byłam w postaci demona.Nie potrafię się zmieniać i odmieniać wedle własnej woli.To przychodzi z nie nacka.(Bywało kiedyś że przez miesiąc byłam demonem bo nie mogłam się odmienić.)Nieważne!Leżąc tak obok Oriona nagle poczułam piekący ból w klatce piersiowej.Znak odmiany.Po mojej wykrzywionej twarzy Orion poznał sytułację i obją mnie łapami i otulił skrzydłami.Nie miałam sił żeby się wyrwać.(lubię Oriona ale bez przesady). Po odmianie znowu byłam sobą.Brutalną,agresywną i błękitną waderą.Nagle Orion powiedział: -Jesteś fajna jako demon,ale bardziej podobasz mi się taką jaką teraz jesteś-Zamurowało mnie totalnie. -Ja ci się podobam-wyksztusiłam. <Orion wiesz o co chodzi nie???> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz