Więc,
zacznijmy wszytko od początku. Obudziłem się jak zwykle w mojej... co
ja mówię... NASZEJ jaskini. Tak, miałem partnerkę. Miała na imię
Sakurra. Sądziłem, że zobaczę ją jak zwykle śpiącą u mojego boku. Dziś
jednak jej nie było. " Może poszła na polowanie" pomyślałem.
Przeciągnąłem się i wyszedłem na zewnątrz. Był piękny, letni poranek.
Szybko udałem się do lasu, zobaczyć czy jej tam nie ma.
Nie było jej. No nic. Może jest gdzieś indziej. Wróciłem do jaskini. Już miałem wchodzić, kiedy coś poczułem. W jaskini obok zobaczyłem ogon Sakurry. "Dziwne... Przecież to jaskinia Darrewa". Zdziwiło mnie to, bo mogło mi się przywidzieć. Podszedłem cicho i... zamurowało mnie. W środku leżał Darrew, a do niego tulił się kto?! Sakurra! Oboje podnieśli głowy i skupili wzrok na mnie. Widziałem minę Sakurry. Była bardzo zakłopotana. -Co wy tu...-zacząłem cicho. -Rex! To nie tak jak myślisz!-i że niby faceci to zwykle mówią?? -Gościu, odczep się. Przeszkadzasz nam-powiedział Darrew. -Odwal się!!-krzyknąłem mu w twarz.Byłem wściekły- A ty... Jak mogłaś to zrobić?! Z nami koniec!-nie dałem jej nic powiedzieć. Rozwścieczony wybiegłem z jaskini. I tak zaczęła się moja wędrówka. Duuuużo czasu później. Stanąłem przy jakimś wodospadzie. Już praktycznie ochłonąłem z tamtych zdarzeń. Teraz nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Liczyło się tylko to, co nastąpi. Z rozmyślań wyrwał mnie głos dochodzący zza moich pleców. Gwałtownie się obejrzałem. Za mną stała niebiesko-biała wilczyca. Muszę przyznać, była piękna. -Hej-odezwała się-Nie jesteś stąd, co? -Nie, muszę przyznać, że nie jestem-roześmialiśmy się. -Jestem Silverstream-powiedziała. Imię równie piękne, jak głos i wygląd. -A ja Rex-odpowiedziałem. Kiwnęła głową do tyłu. Chciała, żebym za nią poszedł. Szliśmy przez łąki i las. W końcu doszliśmy do jakichś jaskiń. Weszliśmy do jednej. Siedziała tak brązowa wilczyca. Też była ładna. -To jest Rex-przedstawiła mnie Silverstream-Melody jest alfą naszej watahy-szepnęła mi na ucho. -Mogę dołączyć do waszej watahy?-spytałem z wahaniem. -Jasne-uśmiechnęła się Melody-Silverstream, pokażesz mu jaskinie do wyboru? -Tak-odpowiedziała. Pozwiedzałem kilka jaskiń. Wybrałem tą, najbliżej jaskini Silverstream. |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz