Chodziłam
sobie po lesie w głebokim zamysleniu , a mianowicie myślałam o Ashfurze
nie wiem czemu o nim myslałam jakos tak wyszło , gdy nagle wpadł na
mnie jakiś wilk a mnie odbiło
-Oj przepraszam nic ci nie jest Vivaldi ?
-Nie, wszystko dobrze o to ty Ashfur co tam u ciebie troche dawno sie nie widzielismy
-No pare dni sie nie widzielismy , no u mnie dobrze a u ciebie ?
-U mnie też dobrze moze pójdziemy się przejść ? - zapytałam
-No jasne - odpowiedział Ashfur
Poszlismy nad wodospad nie wiem czemu , ale przy Ashfurze byłam inna , mam tylko nadzieje że się w nim nie zakochałam bo on chyba nie chce partnerki. Myslałam tak gdy nagle Ashfur powiedział
<Ashfur , dokonczysz ?>
-Oj przepraszam nic ci nie jest Vivaldi ?
-Nie, wszystko dobrze o to ty Ashfur co tam u ciebie troche dawno sie nie widzielismy
-No pare dni sie nie widzielismy , no u mnie dobrze a u ciebie ?
-U mnie też dobrze moze pójdziemy się przejść ? - zapytałam
-No jasne - odpowiedział Ashfur
Poszlismy nad wodospad nie wiem czemu , ale przy Ashfurze byłam inna , mam tylko nadzieje że się w nim nie zakochałam bo on chyba nie chce partnerki. Myslałam tak gdy nagle Ashfur powiedział
<Ashfur , dokonczysz ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz