Okazało się, że z Picallem mogę mieć więcej wspólnego, niż z Yamisem.
Jednak i tak wolę spędzać czas z tym drugim. Ale ten pierwszy może
okazać się nie złym przyjacielem.
- Masz ochotę, gdzieś się przejść? Skoro oby dwoje nie mamy towarzystwa
na dzisiejsze popołudnie... - zapytał rysując pazurkiem jakieś symbole w
ziemi.
- Tak, będzie świetnie. - odpowiedziałam przez zaciśnięte zęby/
- Coś nie tak?
- Skąd! Chodźmy...- podeszłam bliżej do niego i ruszyliśmy przed siebie.
Wcześniej nie bardzo zwracałam uwagę na jego słowa, ale po jakimś czasie
fajnie mi się z nim rozmawiało. Interesowało mnie tylko, czemu olała go
Ofelia i woli mojego brata...Zaraz, zaraz....Mój brat ma dziewczynę?!
Przecież ten debil, oferma losu, największy błazen świata...Nie
wytrzymałam, musiałam zapytać.
- Picallo, mówiłeś, że tak bardzo się starałeś o względy Ofi, a mój brat
wszystko zepsuł. - tutaj basior trochę posmutniał. - (...) Czy to
znaczy, że Tsume ma partnerkę i jest nią młoda alfa?!
- Dokładnie. - odparł.
- Aha, to...Świetnie...To mój brat, cieszę się...- wymusiłam uśmiech i szliśmy dalej.
Nie wierzę w to! On ma dziewczynę, a ja nie mam partnera...Przecież tak
się starałam...Czemu akurat jemu się układa, a nie mi? Los jest taki nie
sprawiedliwy...
<Picallo, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz