Mystery zgodziła się pójść ze mną na krótki spacer. Nie za duże
pocieszenie po tym jak dowiedziałem się o Ofi i tym basiorze, ale i tak
fajnie, że ktoś chce ze mną pogadać. Okazało się, że Mystery jest
interesującą waderą i przyjemnie jest z nią spędzać czas. Chodziliśmy po
lesie i rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Czasami nie docierało do
mnie o czym Mystery mówi, bo mówiła za szybko... Ale i tak więcej słów
słyszałem. Rozmawialiśmy o naszych magicznych zdolnościach, gdy nagle
Mystery zmieniła temat:
- Picallo, mówiłeś, że tak bardzo się starałeś o względy Ofi, a mój brat
wszystko zepsuł. - tutaj trochę posmutniałem. - (...) Czy to znaczy, że
Tsume ma partnerkę i jest nią młoda alfa?!
- Dokładnie. - odparłem starając się uśmiechnąć.
- Aha, to...Świetnie...To mój brat, cieszę się...- odparła i też
wymusiła uśmiech. Szliśmy dalej rozmawiając. W końcu dotarliśmy nad
wodospad. Na widok wody wspomnienia powróciły... Jak miło pływało mi się
tu z jeszcze wolną Ofelią, jak zaprosiłem ją na randkę i jak.... Nie!
Picallo dość! Przestań myśleć o tej waderze! Zamknij ten rozdział i
nigdy do niego nie wracaj! Mystery patrzyła na wodę z rozmarzeniem.
- Chcesz popływać? - zapytałem.
- Em... No troszkę. - odpowiedziała udając niezainteresowaną.
- Jak chcesz to wchodź... Zauważyłem, że wilki z żywiołem wody strasznie
lubią pływać. - odparłem z uśmiechem. Powoli wszedłem do wody. Gdy
odpłynąłem trochę od brzegu odwróciłem się w stronę Mystery. Widać było,
że woda ją kusi, ale nie chciała wejść.
- Wchodzisz, czy nie? - zapytałem chlapiąc ją wodą.
- Osz... ty! - krzyknęła z uśmiechem i wskoczył do wody.
< Mystery, dokończ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz