Yamis mi zaimponował. Zatrzymał mnie i co ważniejsze... Chciał ze mną gadać!
-Czekaj! - krzyknął, a ja przystanęłam i odwróciłam się.
-Znam to uczucie.Ze mną gada rodzeństwo i dwójka przyjaciół.W sumie nikt więcej.
-Naprawdę? - nie mogłam uwierzyć.
-No.
-Jej... - naprawdę mu współczułam, bo wiem jak to jest.
-To może pogadamy?Jak nie to spoko.
- Z chęcią pogadam... Ja od kilku lat nie miałam watahy, a więc nikt nie chciał ze mną gadać. Wszyscy mówili, że jestem "inna".
- Ja mam to samo.
- A więc mamy coś wspólnego. - uśmiechnęłam się, podeszłam do niego i usiadłam. Yamis powtórzył mój ruch.
- Opowiesz mi coś o sobie? - zagadnął po dłuższej chwili milczenia.
- Czemu nie... (Opowiedziałam mu całą swoją historię włącznie z tym jak przez przypadek zabiłam rodzinę). - gdy skończyłam zauważyłam, że on nadal mnie słucha.
- Ciężko miałaś...
- Yhym... Ale to przeszłość. Dobra teraz ty mi opowiedz coś o sobie, jeżeli chcesz?
< Yamis, dokończ >
-Czekaj! - krzyknął, a ja przystanęłam i odwróciłam się.
-Znam to uczucie.Ze mną gada rodzeństwo i dwójka przyjaciół.W sumie nikt więcej.
-Naprawdę? - nie mogłam uwierzyć.
-No.
-Jej... - naprawdę mu współczułam, bo wiem jak to jest.
-To może pogadamy?Jak nie to spoko.
- Z chęcią pogadam... Ja od kilku lat nie miałam watahy, a więc nikt nie chciał ze mną gadać. Wszyscy mówili, że jestem "inna".
- Ja mam to samo.
- A więc mamy coś wspólnego. - uśmiechnęłam się, podeszłam do niego i usiadłam. Yamis powtórzył mój ruch.
- Opowiesz mi coś o sobie? - zagadnął po dłuższej chwili milczenia.
- Czemu nie... (Opowiedziałam mu całą swoją historię włącznie z tym jak przez przypadek zabiłam rodzinę). - gdy skończyłam zauważyłam, że on nadal mnie słucha.
- Ciężko miałaś...
- Yhym... Ale to przeszłość. Dobra teraz ty mi opowiedz coś o sobie, jeżeli chcesz?
< Yamis, dokończ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz