Obudziłam się dziś rano.Obok mnie zrobiło się małe źródełko.Woda w nim
była bardzo czysta.Napiłam się i wyszłam.Spotkała mnie Kite.Zdziwiona
się na mnie patrzyła.Potem zobaczył mnie Rick.Zaczął na mnie
warczeć.Uciekłam do jeziora i w odbiciu zobaczyłam nie siebie, a postać
jaką zawsze chciałam zobaczyć czyli:
Byłam zaskoczona.Ale pozytywnie.Pobiegłam do Melody.Ona mnie
rozpoznała.Opowiedziałam jej wszystko.Uwierzyła mi.Postanowiłyśmy że
przyprowadzi mnie do watahy.Opowiedziałyśmy wszystkim o tym co się
stało.Uwierzyli mi.To był pokręcony ale fajny dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz