Kiedy spacerowałam po całym terenie watahy zobaczyłam siedzącego
nieopodal Krossa-To idealna okazja aby mu wyznać to co do niego
czuję-powiedziałam cicho.
-Kross!!!-krzyknęłam,Kross przebiegł podbiegł do mnie i zapytał
-Oco chodzi czyżby wojna?!
-Nie głuptasie
-No to o co ci chodzi?
-No mam pytanie
-Tak?
-Czy chciałbyś byś być ze mną?
-Co?!?
-Czyli nie chcesz?
-Nie,nie źle mnie zrozumiałaś chcę być z tobą.
-Cudownie!
Wykrzyknęłam i rzuciłam się na niego z radości.Okazało się,że oboje
zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia.Trochę się zawstydziłam
przez moje zachowanie.
-Kross,mam jeszcze jedno pytanie.
-Słucham możesz mówić śmiało.
-Czy za jakiś czas postaramy się o szczeniaki?
-Pewnie
-To cudownie!!!
<<<Kross,dokończ>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz