Od Macka - CD

Po dotarciu na miejsce ujrzałem ognisko i starą chatę. Szamanka siedziała i piła jakiś napój, lecz nie wyglądała jak tamte wilki.
Wódz przywitał się z nią i zostawił mnie tu.
- Witaj, jak cię zwą ? - spytała mieszając jakąś miksturę
- Ja jestem Mack, wiesz jak się z tond wydostać ?
- Hahaha - zaśmiała się - Ja wiem, ale to nic nie da...
- Co nic nie da ?
- Ty też wpadłeś do tej nory ? - spytała szamanka
- Tak, skąd to wiesz ?!
- Wiem to, bo mi przydarzyło się to samo. Ja też mieszkałam na górze ze swoją watahą. Ale za długo by opowiadać, dla mnie i tak jest za późno by się z tond wydostać. Zajmiemy się tobą. Masz mało czasu.
- Na co mam mało czasu ?
Ta kraina dosłownie wciąga. Masz około 48 godzin na wydostanie się z tond, Inaczej utkniesz tu jak ja.
- Co ?! Jak się z tond wydostać ?! Nie mogę tu utknąć !
- Potrzebna ci będzie mikstura.
Po wysłuchaniu szamanki dowiedziałem się, że do mikstury potrzebne są : 1 pazur górskiego smoka, 2 kwiaty rośliny Goji, owoc sekwoi i bawełna. Resztę składników wilczyca ma przy sobie.
- Przyniosę ci je jak tylko mogę najszybciej - powiedziałem i nie traciłem więcej czasu.
Wyruszyłem jak najszybciej się da. Do pomocy zostali mi przydzieleni dwaj strażnicy. Najpierw bawełna...

CD nastąpi