- A czy to coś zmienia? Dorosłym nie wolno? Oj, już nie udawaj takiego
dorosłego nudziarza i pobaw się z nami, w cokolwiek. Chodźby w pytania i
zadania. - Usiadła, a ja powtórzyłem jej ruch. - Co ty na to?
-No...
-Och Yamis wyluzuj.-żachnęła Ofelia
Popatrzyłem się na nią.Miała rację...
-Dobra.
-Yeah!-krzyknęła Myst
-Zaczynamy?
-Ok.Pytanie czy zadanie Yamis?-spytała Myst
-Pytanie.
-Czy jakaś wilczyca ci się podoba?
-Na razie nie.Nie czuję potrzeby mieć na chwilę obecną partnerkę ale może kiedyś...Pytanie czy zadanie Ofelia?
-Zadanie.
-...Wystrasz kogoś.
-Nie ma problemu.-po tych słowach rzuciła się w przepaść gdzie była niedaleko nas
-OFELIA!!!-ryknęliśmy i rzuciliśmy się jej na ratunek
Serce mi waliło kiedy pomyślałem,że coś może się jej stać.Zatrzymaliśmy się na skraju urwiska.Wołaliśmy Ofelie,aż nagle usłyszeliśmy jej śmiech...Ofelia!Wiatr ją "trzymał" i skoczyła do nas.
-Wykonane.-powiedziała ze śmiechem-Żebyście widzieli swoje miny,bezcenne!
-Baliśmy się,że coś ci się stanie...-zacząłem
-Yamis nie przesadzaj.Kazałeś mi wystraszyć kogoś z was i to zrobiłam.Poza tym to zabawa.
Miała rację,znów.Nie powinienem był tak się zachować,sam chciałem tego zadania.
<Tsume,Picallo,Mystery,dokończcie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz