sobota, 10 listopada 2012

Od Ofelii - CD historii Tsume

- Nie, nic...- odpowiedział. - Ofelio - skierował się do mnie. - Jak Ci się podobało?
Trochę zarumieniłam się ale odpowiedziałam:
-W skrócie: fajnie było.-uśmiechnęłam się
-To co robimy?-spytał Yamis
-Może wyścig?-zaproponował Leo
-Niee,a może szukanie rzeczy?-to z kolei pomysł Myst
-A co mamy szukać?-spytał ironicznie Tsume
-To może spacer?-zapytałam
Nic nie powiedzieli ale po chwili  szliśmy w różne strony.Sama poszłam w las,dosyć stary.
Przechodziłam między drzewami kiedy natknęłam się na Tsume.Oboje się zdziwiliśmy.
-Lubisz las?-spytałam się gfo
-Nie wiem.Tu panuje cisza i spokój.
-I nie da się tego nie lubić,co nie?-spytałam z uśmiechem
-Aha.
Właśnie przechodziłam pod naprawdę starym drzewem,kiedy usłyszałam trzask nad sobą.To stara gałąź.Wiedziałam,że czasem się łamią ale rzadko spadały.Więc bez strachu dalej chciałam iść gdy ta wielka gałąź zaczęła spadać.Prosto na mnie...
Zdążyłam ledwie pisnąć z przerażenia,gdy poczułam mocne pchnięcie z tyłu które odrzuciło nas na jakieś trzy metry w przód.Po chwili zrozumiałam,że to był Tsume.Już po niecałej sekundzie,kiedy wylądowaliśmy usłyszeliśmy huk uderzenia o ziemię gałęzi...
Leżeliśmy bezruchu (Tsume leżał na moich plecach a ja byłam skulona),tak nas oszołomiło.Po krótkiej chwili zorientowaliśmy się,że leżymy i nie wiem jak Tsume zareagował ale ja spaliłam się rumieńcem.Zszedł ze mnie i pomógł mi wstać.I on miał widoczny rumieniec.^^
-Tsume,nie wiem jak ci dziękować...
Zanim zdążył coś odpowiedzieć,przytuliłam się do niego ale gdy zrozumiałam co zrobiłam odskoczyłam od niego i zobaczyłam jak u niego i u mnie rumieńce się nasiliły...
<Tsume,dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz