poniedziałek, 5 listopada 2012

Od Arii - CD

Co to jest ? - pomyślałam. To jakiś potwór morski czy co ? Im bliżej niego byłam tym kryształ mocniej świecił. Nie ryzykowałam ,, pogłaskania " go. To, że trzymałam jakiś dziwny kamień, który najwyraźniej miał coś wspólnego z tym ,, koniem wodnym " nie znaczyło, że zaraz ten podpłynie do mnie i da się dosiąść jak jakiś rumak w bajkach. Lecz co ja mam z tym wspólnego ? Jeżeli chociaż coś mam... Nie wiedziałam co robić. Postanowiłam zawrócić. Zabrałam kryształ i wyszłam ze źródła. Poczułam jakieś dziwne uczucie. Tak jakbym miała tam zostać... Nie dawało mi to spokoju. No nic. Wracam do watahy.
Po powrocie przez najbliższe pół doby nie odpoczywałam od myśli : ,, Może tam wrócić ? " . Coś najwyraźniej ciągnęło mnie do tego źródła. I może do tego podwodnego konia...
Następnego dnia starałam się zapomnieć o tym dziwnym zdarzeniu. Nie mogłam. Musiałam komuś to powiedzieć. Feuer ' owi . Szybko pobiegłam go poszukać. Nigdzie go nie było.. Znaczy nie szukałam na łąkach zakochanych. Bo co on by tam robił ? Ale warto spróbować.
Po dotarciu na miejsce ujrzałam Feuera. Łał, naprawdę tam był !
- Hej, jak ci coś powiem to nie uwierzysz ! - krzyknęłam
- Tak, a co ?
Trochę zajęło mi tłumaczenie tego wszystkiego.
- Nie masz czasem gorączki ? Może jesteś chora ? - powiedział zmartwiony Feuer
- Nie wierzysz mi ? Ale to prawda ! Pójdziemy tam dziś w nocy to zobaczysz ! A tak w ogóle to co robiłeś na Łąkach Zakochanych ?
- Ja ? Nie nic - odpowiedział lekko jąkając się

CD nastąpi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz