poniedziałek, 5 listopada 2012

Od Neli - CD

- Mam do ciebie tyle pytań. - powiedziałam do Kidy gdy szłyśmy lasem
- Pytaj, ale najpierw musisz porozmawiać z moim ojcem.
- po co?
- Mój ojciec jest królem tej wyspy. Każdy przybysz musi najpierw się z nim spotkać. ale ostatnio nie było tu dużo gości. w zasadzie to wcale.
- A czy człowiek nie jest przypadkiem królem?
- Jest, ale ludzie niee wiedzą o nas dużo a my ich traktujemy ylko jak zwykłych mieszkańców tak jak w każdym świecie są watahy wilków i ludzie.
Dotarłyśmy do króla Atlantydy. Kida zaczęła rozmawiać z nim w dziwnym języku i król zwrócił się do mnie:
- Witaj w naszym świecie. Mam nadzieję, że ci się tu spodoba.
Kida zaprowadziła mnie na wzgórze skąd było widać całą krainę. Nie potrafię opisać słowami jak była piękna.
- Opowiedz mi coś o Atlantydzie. Dlaczego ona jest tu a nie na górze tak jak mój świat?
- Podobno kiedyś sami bogowie zazdrościli Atlantydzie. Zesłali wielki kataklizm i wygnali nas tutaj. Pamiętam tylko, że nagle niebo zrobiło się czarne, ludzie paanikowali a zwierzęta uciekały do nikąd. A potem pojawiło się białe światło. Ale i tak się pozbieraliśmy.
- Nie chcesz czasem wrócić na górę?
- Sama nie wiem. Wiem tylko, że...
- Zaraz, czekaj - przerwałam jej - jeszcze raz! Co ty niby tam byłaś? Że pamiętasz?
- Tak. Mam 9 tys. lat.
- Aa. Ja też jestem nieśmiertelna ale mam dopiero 2 lata.
- Ja nie jestem nieśmiertelna. Nikt tu nie jest. Nie mamy ani żywiołów, ani mocy. Widzisz ten wielki kryształ nad miastem? to Serce Atlantydy. Ono utrzymuje wszystkich przy życiu. Te małe kryształy, które nosimy na szyjach są jego małą cząstką. Ale nam to wystarcza żeby oświetlić pomieszczenie, wyleczyć chorobę. Pewnie jesteś głodna. Choć.
Zjadłyśmy obiad, Kida ciągle opowiadała mi o Atlantydzie, zobaczyłam wspaniałe rzeczy, ale musiałam już wracać do domu. Kida odprowadziła mnie do początku tunelu.
- Tu musimy się rozstać. Tylko proszę, nie mó nikomu o Atlantydzie.
- Dobrze. Było super.
Pożegnałyśmy się.
- Aaa. Bym zapomniała. - ściągnęłam kryształ i podałam go Kidzie - to raczej należy do Atlantydy.
- Zatrzymaj go. Na pamiątkę.
Pszeszłam tunel, dotarłam ddo zasuniętej skały. Popchnęłąm ją lekko łapą i sama się odsunęła, a kiedy wypłynęłam zamknęła się spowrotem. Znów zaczęłam bawić się w berka z rybami. Kiedy wyszłąm na brzeg zobaczyłam Melody.
- Neli, co ty robisz?
- Nic. Łowię ryby...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz