- Yyyyy, Gdzie? W Egipcie? W Dolinie Królów?
- W Wilczej Dolinie Królów - przerwał mi wilk
- To jest jeszcze jakaś inna?
- Jest ludzka i wilcza.
- Jestem w Egipcie. To chyba jakiś żart. - mówiłam do siebie.
- Trzydziesty piąty punkt Księgi Przepisów: ,,Jeśli ktoś nie wierzy, że
jest w Wilczej Dolinie Królów a dokładnie w Krainie Pintu ma być
natychmiast postawiony przed obliczem Najwyższego Kapłana" Chodź.
Najpierw pójdziesz do Najwyższego Kapłana, a potem do Drugiego
Urzędnika.
- Po co?
- Trzydziesty dziewiąty punkt Księgi Przepisów: ,,Przybysze z innych
krain mają się stawić u Drugiego Urzędnika" - zacytował wilk - Idziemy.
- Nie masz prawa mnie z tąd zabierać.
- Mam. Jestem strażnikiem. Mam identyfikator - pokazał kawałek drewna na której widniał napis: Miceri - strażnik.
- O co tu chodzi? - Miceri zabrał mnie do Najwyższego Kapłąna.
CD nastąpi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz